W piątek 9 marca 2007r. członkowie Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Nowej Dębie zaprosili mieszkańców miasta na Drogę Krzyżową - "Polskie Golgoty Wschodu".
W tematykę Drogi Krzyżowej wprowadziły dwa wiersze recytowane przez uczennice Gimnazjum nr 1.
Pierwszy z nich to "Katyń" Feliksa Konarskiego.
To o czym usłyszeli w tym wierszu obecni było konsekwencją rozkazu podpisanego 5 marca 1940 roku.
W rozkazie tym, między innymi, czytamy:
"Biorąc pod uwagę, że wszyscy oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej, NKWD uważa za niezbędne polecić rozpatrzenie ich sprawy w trybie specjalnym z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelanie. Sprawy rozpatrzeć bez przedstawienia zarzutów".
W raporcie szefa KGB dla Chruszczowa w marcu 1959r. jest mowa o istnieniu materiałów dotyczących rozstrzelania jeńców i internowanych oficerów, żandarmów i policjantów polskich.
W sumie rozstrzelano 21857 osób.
Kiedy 13 kwietnia 1943r. Niemcy odkryli groby oficerów polskich w lesie katyńskim dokonano ekshumacji pod nadzorem międzynarodowej komisji Czerwonego Krzyża.
Literat Józef Mackiewicz, który był korespondentem tak między innymi pisał o tym fakcie:
"Grobów było siedem. W dwóch największych warstwa trupów ludzkich sięgała dwunastu rzędów w głąb. (...) Straszne. Jeden, dwa, trzy trupy ludzkie robią już ciężkie i przygnębiające wrażenie. Proszę sobie wyobrazić ich tysiące, tysiące i wszystkie w mundurach oficerów polskich. Kwiat inteligencji, rycerstwa Narodu! (...). Pomyśleć, że każda z tych pozycji leżących była ostatnim odruchem największej męki, rozpaczy, strachu , bólu..."
Drugi wiersz to "Spacer urlopowy" napisany przez aktora, poetę, Sybiraka - Mariana Jąkajtisa.
Tak zapamiętał on wywózkę na Sybir:
"Na wschód pędzą widmo-eszelony (...)
Zabłocone bydlęce wagony
pełne polskich kobiet, starców i dzieci.
Słyszę lament, płacz i modlitwy tony,
wrzask eskorty: nie śpiewać, nie śpiewać.
Nagle ze wszystkich pędzących wagonów
Jeszcze Polska - wzlatuje do nieba.
I w rytmie łoskotu tętniących kół po szynach
serce tamte obrazki z dzieciństwa przypomina:
śnieg na stepie i ziemianki Matki,
widzę ich wnętrza białe od lodu,
zrozpaczone i bezsilne matki,
niemowlęta konające z głodu,
i malutkie bez krzyży mogiły,
i rodaków modlitwy zbiorowe,
wszy, choroby, praca ponad siły..."
Te dwa wiersze przypomniały nam dwie tragiczne rocznice:5 marca 1940r. - podpisanie przez Stalina rozkazu o rozstrzelaniu polskich oficerów i luty 1940r. - pierwsze masowe wywózki Polaków na Sybir.
Dlaczego wspominamy te wydarzenia?
Generał Anders szukając polskich oficerów mówił słowami Adama Mickiewicza:
"Jeśli my zapomnimy o nich, to niech Bóg zapomni o nas".
Dwa lata temu władze Rosji wydały komunikat, według którego rozstrzelanie polskich oficerów nie można uznać za zbrodnie ludzkości.
Wspomniany już Marian Jąkajtis tak w jednym z wierszy pisze:
"Znamy i pamiętamy Ibermenschen z zachodu
Lecz wciąż za mało wiemy o ludobójcach ze wschodu.
Katyń, Miednoje, Charków, wciąż jeszcze odkrywamy.
Inne miejsca w większości to nadal białe plamy.
A przecież łagry Syberii i ich wiecznych lodów zony,
Wchłonęły bez rozgłosów ludzkich istnień miliony.
Tam setki tysięcy Polaków , za wolność Polską i wiarę,
W bezimiennych mogiłach złożyło ofiarę".
W zakończeniu napisanej przez siebie Drogi Krzyżowej, Kapelan Rodzin Katyńskich ks. Prałat Zdzisław Paszkowski, pisze:
"Już tyle razy Polska była powalona na ziemię, bita upokorzona, wymazana z mapy świata - a jednak żyjemy. Z taką samą nadzieją patrzymy na całą Golgotę II Wojny Światowej, na cierpienia naszych braci doświadczonych w straszliwej kaźni. Po ludzku przegrali, podobnie jak ty , Jezu Umiłowany na Golgocie, ale naprawdę zwyciężyli, bo ty Panie na pewno przyjąłeś ich do swojego Królestwa. I nie tylko dla siebie zwyciężyli. Ich ofiara i śmierć przyniosła nam wolność. Polska zmartwychwstała. Ciągle jest jeszcze poraniona, potrzebuje Twojej pomocy aby już więcej nie grzeszyć nie zabijać bezbronnych, nie dzielić się w ciągłych kłótniach, nie dać się upodlić dla chęci zysku i dobrobytu. Musimy ciągle pamiętać o tych, którzy oddali życie za nas".
Czy wolność potrafimy wykorzystać? Czy rozumiemy ją właściwie?
Pisarka i więźniarka Oświęcimia, Zofia Kossak, w książce pt. "Z otchłani" pisze tak:
"Bóg jest jedynym gwarantem wolności człowieczej, jedynym dawcą wolności, skarbu cenniejszego niż życie. Bez Boga jest tylko lagier lub żałosna, politowania godna namiastka zwana wolnością, a będąca jakimże lagrem, tylko lżejszym i cała rzecz w tym, by ludzie to zrozumieli"...
Na zakończenie Drogi Krzyżowej odmówiono modlitwę w intencji poległych za Ojczyznę.
Drodze Krzyżowej przewodniczył ks. Prałat Eugeniusz Nycz.
Józef Antończyk - Diecezja Sandomierska
Fot. Anna Wrona